
Mieszkanie z panoramąSzczecin 36 m2 · projekt wnętrza
Kiedy przychodzi czas na zmiany, często potrzebna jest pomoc. Jak połączyć swoje potrzeby w spójną całość? I jak do nich dotrzeć…
Przeczytajcie jak stworzyliśmy oazę spokoju dla Pana Włodzimierza
Starych drzew się nie przesadza?
Dzwoni Syn Pana Włodzimierza, mówi, że Tata przeprowadza się do Szczecina z drugiego końca Polski. Żeby być bliżej Rodziny. Sam. Potrzebuje pomocy w aranżacji mieszkania, żeby przeprowadzka była łagodna.
Pierwsze spotkanie, bardzo wysoki, elegancki, starszy Pan. Potrzebuje, żeby mieszkanie było dobrze dostosowane do jego potrzeb wzrostu i budżetu. I, żebyśmy znaleźli miejsce na zdjęcia Żony. Nie ma teraz mowy o analizach i pytaniach. Poświęcam się temu w 100% i staram się stworzyć miejsce ukojenia.

Małe mieszkanie z oddechem
Metraż mieszkania nie pozwala nam na marnowanie przestrzeni. Choć Inwestor nie ma dużych potrzeb funkcjonalnych. Zależy nam, żeby odnalazł spokój w swoim M.
Szukamy kolorów, faktur, materiałów.

Kuchnia na wysokości zadania
Wzrost Pana Włodzimierza to ponad dwa metry. Poprosiłam, żeby stanął przy standardowej wysokości blacie i zaczął kroić chleb. Sylwetka była cała zgarbiona. Zapytałam, czy tak jest dobrze? Usłyszałam:
„Tak, jest w porządku, tak jestem przyzwyczajony”
Pokazałam, że można inaczej, wygodniej. Wszystkie wysokości blatów i szafek dostosowaliśmy do potrzeb Inwestora. Nowy komfort życia, ta zmiana nic nie kosztuje.

Blat do zadań specjalnych
Potrzebowaliśmy wysuwanego blatu, który jest rozkładany, kiedy przyjeżdżają wnuki Inwestora. Nie było łatwo pomieścić taką funkcję na powierzchni salonu z aneksem. Po kilku próbach i błędach wymyśliliśmy optymalne rozwiązanie.

Mamy to!
Neutralne kolory dają wytchnienie. Ale… potrafią zmęczyć, jeśli nie mają kontrastu. Połączyłam odpowiedni odcień zieleni z bielą, popielami i drewnianymi powierzchniami poziomymi jak podłoga i blaty. Wszystko ma tutaj swój cel. Pamiętamy o trzymaniu się wyznaczonego budżetu. W końcu projektujemy, żeby zamieszkać.

Małe detale
Delikatne, matowe fronty, betonowe lampy, zielone akcenty. Nie mogliśmy przytłoczyć tej przestrzeni. Inwestor zaakceptował nasze propozycje niemal bez uwag. Czułam, że to się sprawdzi.


I jak się mieszka?
Po realizacji zadzwoniłam do Pana Włodzimierza z pytaniem czy możemy zrobić sesję zdjęciową mieszkania. Inwestor trochę zdziwiony moją propozycją powiedział:
„Pani Ewo, nie wiem czy warto, u mnie chyba nie ma nic ciekawego, takie zwykłe mieszkanie. Ale przyznam, że mieszka mi się bardzo dobrze. Odpoczywam tutaj, wszystko jest tak jak należy. Odżyłem.”
Twój dom, ma podobać się Tobie. To nie licytacja czy zmieścimy w nim najwięcej trendów wnętrzarskich na m2.
To był przełom. Ta realizacja pokazała mi, co jest najważniejsze w projektowaniu. Od tego momentu zmieniło się całe moje podejście.



Udostępnij dalej
Słoneczne mieszkanie
Następny projekt
Zrealizuj swój plan
razem z nami
„Szczęście człowieka nie jest uwarunkowane wielkimi sprawami,
ale małymi szczęśliwymi okolicznościami, które mają miejsce na co dzień.”

Napisz do nas